Bycie niedoskonałym jest doskonałe.
Tak, tak …
… wiem co piszę. Wcale nie dostałam udaru od nadmiaru włoskiego słońca. Nie jestem też upojona najlapszym na świecie winem. Piszę to w pełni świadomie i z premedytacją.
Tak, bycie niedoskonałym jest doskonałe.
Tak, bycie niedoskonałym to wspaniały stan.
Tak, akceptacja swojej niedoskonałości to klucz do szczęścia.
Wiesz dlaczego?
Dlatego, że nie ma ludzi doskonałych, a dążenie do doskonałości może być najkrótszą drogą do nieszczęścia, frustracji, smutku, ale też depresji, uzależnień, często też samotności.
Nie ma ludzi doskonałych. Choć dzisiejsza kultura wmawia nam, że powinniśmy tacy być. Jacy?
…doskonali w pracy i w domu. Doskonali w kuchni i w łóżku. Mieć doskonały związek i doskonały dom. Mieć doskonałych przyjaciół. No i doskonałą formę. A! Trzeba mieć jeszcze doskonały samochód, telewizor i smartfon. Jeżeli taki nie jesteś – giń! Jeżeli nie masz tego wszystkiego – schowaj się i nie pokazuj nikomu.
To nam mówi współczesność. To nam krzyczą media. To podpowiadają celebryci, znani z tego, że są doskonali.
Tylko wiecie co? To wszystko fałsz i kłamstwo.
To wszystko to jedno wielkie oszustwo.
Nie ma ludzi doskonałych. Nie ma ludzi doskonałych w wszystkim. Zazwyczaj jeżeli zbliżamy się do doskonałości w jednym obszarze życia, to coś nam trzaśnie w innym. Zazwyczaj, jeżeli już prawie dotkiemy doskonałości, to za chwilę ów doskonałość czmychnie nam niczym motyl, pęknie jak bańka mydlana, odkoczy w bok jak pasikonik …
A Ty?
A Ty tylko poczujesz się wtedy gorzej. Tylko papadniesz w smutek i żal do siebie. Tylko zalejesz się wstydem. Skulisz w kącie okryty wyrzutami sumienia.
Więc PO Co ta gonitwa do doskonałości?
Ja nie wiem.
Wiem tylko, że…
… życie jest zbyt krótkie, by skupiać się na dążeniu do doskonałości, której osiągnąć się nie da. Im szybciej to zrozumiesz … tym szybciej będziesz szczęśliwy.
To jak być szczęśliwym pytasz się pewnie?
Bądź sobą.
Zaakceptuj siebie.
Polub w Tobie to, co dobre, wartościowe, prawie doskonałe, a także to co doskonałym nie jest.
Polub S I E B I E i po prostu czasem odpuść sobie.
> Pracuj ciężko, pozwalając sobie czasem na gorszy dzień i porażki. Ciesz się z swoich sukcesów. Rozwijaj. Bądź dobry w tym co robisz, ale nie walcz o bycie doskonałym.
>> Dbaj o rodzinę i relacje. Dbaj o przyjaciół. Ale po to, by nie być sam, by być szczęśliwym, by czuć się bezpiecznie, czuć wspólnotę i wsparcie, a nie po to, by mieć tylko dużą grupę (doskonałych) znajomych na Fejsbooku.
>>> Dziesięć razy zastanów się, czy potrzebujesz kolejnego gadżetu, kolejnej pary butów, kolejnego nowego smartfona. Bo rzeczy nie dadzą Ci nigdy szczęścia. Co więcej pracując na nie (na te rzeczy – gadżety) coraz więcej, coraz mocniej możesz się tylko wypalić, zapętlić w pracy, aż „wysiądą Ci bateryjki”, jak to mówi mój mąż.
>>>> Dbaj o zdrowie, nie dlatego, że to jest modne. Nie po to, by wrzucić z treningu kolejne zdjęcie na Instagram, czy po to by mieć doskonałe ciało. Dbaj o zdrowie, bo to zdrowe!! Bo dzięki temu poczujesz się lepiej.
I wiesz, co jeszcze?
P O L U B S I E B I E!
To o wiele lepsze niż kilkadziesiąt lajaków (od innych) na FB :-
No i zapamiętaj, DOSKONALE jest być NIEDOSKONAŁYM…
Przepraszam dwie czytelniczki, które skomentowały ten post za usunięcie ich komentarzy. Mój blog został zaatakowany przez roboty. Mam 18 tysięcy spamu do usunięcia i choć byłam pewna, że Wasze komentarze zaakceptowałam, dziś widzę, że zniknęły … Przepraszam! Marta