Pochwały. Czy mają wpływ na Twoją odwagę?
Zazwyczaj, gdy myślimy o odważnym podejmowaniu wyzwań spodziewamy się, że wychodząc ku nowemu, odważając się na zmiany spotkamy się z krytyką. Z krytyką z zewnątrz. Z krytyką ze strony bliskich, czy dalszych, którym nasze działania, ba! nawet nasze słowa wydadzą się zaskakujące, oburzające, niedorzeczne, idiotyczne, naiwne, egoistyczne, czy dziecinne … Lista tych krytyk jest długa, nie psujmy sobie nastroju…
Przewidujemy krytykę, szykujemy się na nią, planujemy reakcje, czy trenujemy cięte riposty, by być w gotowości, gdy ów krytyka się pojawi. To słuszna droga. Dla wielu z nas widmo krytyki jest na tyle przerażające, że bez odpowiedniego przygotowania nie pozwolą sobie na to, by zrobić odważny krok, a nawet kroczek w kierunku urzeczywistniania swojego JA. Akceptacja faktu, że krytyka się pojawi też pomaga. Bo czy warto czekać, na magiczny moment, kiedy będziemy mogli działać bez jej widma, bez jej zagrożenia czyhającego tuż za rogiem? Nie. Taki magiczny moment nie nastąpi. Krytyka z zewnątrz w przypadku odwagi jest tak pewna, jak grzyby po deszczu, jak świt po zmierzchu … Zmieniać się może tylko kierunek, z którego nadejdzie. O! I to warto zapamiętać.
Ale nie tylko strach przed krytyką może hamować nas przed odważnymi działaniami.
Strach przed brakiem pochwał też bywa paraliżujący, hamujący. Tak, choć bardzo rzadko się temu przyglądamy.
Czy zastanawiałaś, zastanawiałeś się, za co najczęściej bywasz chwalona, chwalony … bądź byłaś, byłeś chwalony w przeszłości, jako dziecko?
Okazuje się, że te wszystkie pochwały, głaski i tęsknota za nimi może być tak samo hamująca na ścieżce odwagi, jak lęk przed krytyką.
Dlaczego?
Bo chwalenie bardzo łączy się z widocznością. Jestem chwalona = jestem widoczna. Jestem widoczna = ludzie mnie widzą, cenią, jestem dla nich ważna … czy ważny. A brak pochwał łączy się strachem przed odrzuceniem, z utratą relacji … A to jest trudne. Trudno wyruszać w nieznane z poczuciem, że teraz pochwał nie będzie, a w zamian za nią może pojawić się obojętność, odrzucenie, bądź krytyka …
Zachęcam, przyjrzyj się temu, jak pochwały – tęsknota za nimi, bądź ryzyko ich nie otrzymania może wpływać na Ciebie?
- Stwórz listę tego, za co w dzieciństwie spływały na Ciebie pochwały, w domu czy w szkole.
- Przyjrzyj się temu, jak te pochwały dziś wpływają na Ciebie?
- Przyjrzyj się temu, za co dziś chwali Ciebie otoczenie?
- I zobacz, jak Twoje odważne działania, wiążą się z ryzykiem ich nie otrzymania?
- Wyobraź sobie, że nie będziesz otrzymywać pochwał, do których byłaś / byłeś przyzwyczajony? Co wtedy?
- Jak sobie poradzisz z ich brakiem?
- Czego w zamian będziesz potrzebować?
No tak, jeżeli przez lata jako dziecko byłam chwalona za samodzielność – za bycie dzielną i radzenie sobie ze wszystkim sama. To jeżeli moja odwaga wymaga przyznania się do tego, że potrzebuję wsparcia i pomocy, przyznania się do tego że potrzebuję odpoczynku, oddechu naładowania energii, przed wyruszeniem, albo przy okazji wyruszania w kierunku zmian – to ryzykuję, że pochwał nie otrzymam.
Nie otrzymam pochwał, nie otrzymam głasków, choć wcześniej były.
Czy wtedy wytrwam w mojej odważnej podróży?
Oto jest pytanie?
Nie ukrywam, że podczas warsztatów #bebraveplaybrave, które prowadziłam dwa tygodnie temu to właśnie rozkmina o pochwałach, nas najbardziej poruszyła …
Bo jak inaczej wyglądał by nasz świat, jeżeli jako dzieci byśmy NIE byli chwaleni za …
- Siedzenie cicho.
- Nie wychylanie się.
- Bycie grzeczną, czy grzecznym.
Widzisz to? Jeżeli mówienie na głos, pokazywanie siebie, bycie nie-grzeczną / nie -grzecznym, czytaj odważną czy odważnym byłoby kiedyś okazją do pochwał, czy głasków, to dziś o wiele łatwiej by nam było iść ku zmianom, odważnie podejmować wyznania, śmiało pokazywać siebie i swoje pomysły.
Zaryzykuję tezę, że jak byliśmy dziećmi bardzo niewiele z nas słyszało pochwały, gdy zachowywało się odważnie. Większość z nas było chwalonych, za robienie tego, co oczekiwane, zgodne z zasadami. Uczono nas, że trzeba siedzieć cicho, a największą karą może być to, „co ludzie powiedzą”. I mam poczucie, że dziś odlepienie się od pochwał słyszanych w dzieciństwie, czy w okresie dorastania, czy nadal w domu rodzinnym jest dla wielu z nas milowym krokiem, ku odwadze. Ale krokiem, który można zrobić … I warto zrobić!
I tu postawię kropkę.
I tu dam Ci przestrzeń do przyjrzenie się swoim relacjom z pochwałom.
Miej odwagę ją zbadać.
Polecam!
Napisz do mnie, by podzielić się wnioskami.
PS. Zdjęcie pokazuje, jak łapię oddech i balans przed ważnymi warsztatami. To zdjęcie uświadamia mi, że nikt mnie nie uczył tego, jak brać oddech. Nikt mnie nie uczył jak dbać o siebie i balans w życiu. Byłam chwalona za oddawanie siebie w 129 %, byłam chwalona za poświęcanie się innym, byłam chwalona za ciężką pracę, ale bez wypoczynku … Dziś żyję bez pochwał za to wszystko i zaczynam się tym cieszyć. Umiem też za to docenić siebie?
Zdjęcie :: Dorota @https://www.facebook.com/studioDDF