Wszyscy się boimy!
Wszyscy się boimy.
Wszyscy odczuwamy strach.
Wszyscy odczuwamy lęk.
Wszyscy. Wszyscy. Wszyscy.
Duzi i mail.
Kobiety i mężczyźni. Tak mężczyźni też.
Młodzi i starsi.
Specjaliści i dyrektorzy. Menedżerowie, prezesi, wielcy liderzy też.
Uczniowie i nauczyciele.
Ci w wielkim biznesie. Ci w małych firmach.
Wszyscy.
Wszyscy.
Wszyscy.
Wszyscy.
Różnimy się tylko tym, czy przyznajemy się do tego strachu. Do naszych lęków. Czy potrafimy przyznać się do nich przed sobą samym. Przed innymi. Mówić o nich. Mówić bez wstydu i poczucia winy.
Różnimy się tylko tym, czego się boimy. Dalekich podróży, czy może rozmowy z szefem. Głośnych dźwięków, wysokości, a może proszenia o pomoc.
Różnimy się tym, jak ten strach przeżywamy. Czy boli nas brzuch? Czy mamy czerwone policzki i spocone ręce? Czy zamykamy się wtedy w sobie? A może pleciemy, gadamy bez sensu?
Różnimy się tym, jak głęboko nas doświadcza. Tym „co z nami” robi – ten strach, ten lęk. Czy powoduje wycofanie? A może ucieczkę? A może agresję w stosunku do innych? Nie, nie tylko fizyczną, ale też tę słowną… oskarżenia, oceny, obwinianie, a może sarkazm …
Różnimy się tylko tym, co robimy by przed nim uciec, jemu zaprzeczyć, schować go (głęboko, najgłębiej jak się da) przed sobą i innymi. Oj tak, bardzo różnimy się strategiami ucieczki, uniku przed strachem, przed lękiem…
Ale wszyscy się boimy.
Wszyscy odczuwamy strach. Lęk. Obawy. Wątpliwości. Niepewność. Drżenie …
Czas to zaakceptować.
Czas się tym strachom przyjrzeć.
Poznać je. Zrozumieć.
A nie ciągle od nich uciekać.
Czas uczyć się z nich.
Czas z nimi żyć, żyć i działać, odważnie, a jednak z strachem.
Czas powiedzieć mu:
„Widzę, że jesteś. Jesteś, szanuję Ciebie mój strachu. Chętnie Ciebie posłucham, masz prawo głosu.
OK, mów co myślisz. Słucham …
Ale to JA jestem szefem tej sytuacji. To JA jestem szefową mojego życia. To JA trzymam ster, trzymam kierownicę. To JA!
Ty siadaj na tylnym siedzeniu. Zapinaj pasy, mów tylko, jak Ci pozwolę. Milcz kiedy Ciebie o to proszę. Ok, jedziesz ze mną.
Ale, to JA wyznaczam kierunek, ustawiam nawigację, zmieniam biegi, ustawiam temperaturę. To JA! JA, nie TY!!
Ty mój strachu jedziesz ze mną, wiem że jesteś, ale jedziemy na moich warunkach.
To teraz mój drogi, co masz mi do powiedzenia?”
.
.
.
Chwała więc tym, którzy mają odwagę powiedzieć…
… boję się …
… tak, doświadczam strachu …
… tak, strach jest elementem mojego życia …
… nie wiem, nie wiem …
… to mnie przeraża …
… potrzebuję pomocy …
… gubię się w tym …
… nie wiem, co będzie …
… mam lęk przed tym …
… nie śpię po nocach, bo nie wiem …
Chwała tym, którzy mówią o swoim strachu i wątpliwościach. Chwała tym, którzy proszę do pomoc. Szukają w sobie odpowiedzi. Chwała …