Czarna, malutka kropka

Czarna, malutka kropka

Prowadzę warsztaty dla liderów, dla odważnych liderów. Warsztaty są z inteligencji emocjonalnej, z wrażliwości w biznesie, odwagi.
Dziś zadałam Uczestnikom zadanie: narysujcie jak się czujecie w pracy, kiedy czujecie wstyd.
Kiedy czujecie strach przed oceną…

Jedna z osób narysowała czarną kropkę na białej kartce. Powiedziała, że czuje się jak mała, malutka, samotna, odcięta od świata.
To była jedna osoba.
Każdy dodał coś od siebie o samotności, niewystarczalności, odrzuceniu, wytykaniu.
Zadziały się cuda.
Potem zadziały się cuda.
Rozlało się wsparcie, zrozumienie, życzliwość.
Poczucie humoru i przekleństwa przyszły z pomocą.
Cuda!

Bo grupa na koniec powiedziała, że nigdy „tak” ze sobą nie rozmawiali.
Tak odważnie, tak szczerze i tak po ludzku!
Że nigdy tak się nie otworzyli, w pracy … a żyją!
I jest im dobrze 💛

Ja czuję się zmasakrowana tym, ile moje wrażliwe serce dziś przetrawiło.
Ale czuję wielką wdzięczność za to, że mogłam im w tym procesie towarzyszyć.

Wiecie dalszego?
Bo to jest moja misja!
Byśmy jak najrzadziej czuli się jak czarne, malutkie, samotne kropki.
Byśmy czuli się jak żółte, jędrne, soczysta, żywe kropki – kropki połączone z innymi.
I choć wiem, że życie nie zawsze jest żółte.
Kurna, wiem to #jakniewiemco… ale to ile „żółtości” zaprosimy do swojego życia zależy trochę od nas i pracy z emocjami. Pracy z emocjami, na które się odważymy. A praca pełna zaufania, życzliwość do której zapraszam innych ma sens!
Kurna ma!
I już 💛

PS. I myślę też sobie, że przez krytyka wewnętrznego, o którym pisałam ostatnio też możemy czuć się jak malutkie, czarne kropki. Malutkie, samotne i nic nie warte. Dlatego warto pamiętać, że #niekrytyksięliczytylkoja! Wpadajcie więc na warsztaty 28.02, aby stanąć z swoim krytykiem oko w oko, odważnie. By zmniejszyć wstyd, który krytyk w nas zasiewa!

#emocjewpracy #emocje #emocjewbiznesie #inteligencjaemocjonalna #wrażliwość #zaufanie #odwaga #zmiana #odwagalidera #odważnie #szczerość #prawda #życzliwość #żółtość #żółtakropka #szkolenia #szkoleniemenedżerskie #dlalidera #lider #lidershipcoaching #taktrzebażyć #trenerka

Kiedy krytyk krzyczy…

Kiedy krytyk krzyczy…

Przez cały dzisiejszy dzień (pomiędzy sesjami, gotowanie obiadu i ogarnianiem dzieci … ferie ) pisałam artykuł o krytyku wewnętrznym.
I przy tej okazji utkała się taka myśl …
(…)
Krytyk wewnętrzny ma tę moc, że zawsze pojawia się w momentach odwagi. Zawsze wprasza w kluczowych chwilach naszego życia, kiedy pozwalamy sobie na szczerość i autentyczność.
Wbija się niczym drzazga w podejmowane decyzje i zasnuwa je wątpliwościami.

Dlatego im głośniej do Ciebie mówi, im bardziej stanowczo chce Ciebie powstrzymać, to Ty powinnaś, Ty powinieneś śmielej działać.

Głośność i upór krytyka wewnętrznego
jest jego nieudolną odpowiedzią
na Twoją odwagę, szczerość, autentyczność!
Im on głośniej mówi, im on bardziej chce Ciebie powstrzymać,
tym Ty rośnij w siłę i działaj!
Działaj zgodnie z wartościami,
zgodnie z sercem.
Zgodnie z swoim JA!
Odważnie i po swojemu!
I nie zatrzymuj się!”

(…)
I gdy ją spisałam pomyślałam sobie: „
Ha! I tu Ciebie mam! Czyli im jesteś głośniejszy, tym JA powinnam być odważniejsza, śmielsza i pewniejsza siebie! Podoba mi się te równanie 

 Ty sobie gadaj, a JA działam dalej!”

A jeżeli Ty chcesz się wsłuchać się w swój osobisty głos krytyka wewnętrznego.
Jeżeli Ty chcesz go lepiej zrozumieć, by skuteczniej odpowiadać na jego zaczepki, komentarze i wtrącenia – to zapraszam na warsztaty Nie krytyk się liczy, tylko JA – warsztat rozwojowy które organizuję już 28 lutego! Zostały ostatnie wolne miejsca 

Wskakuj na listę, bo do piątku obowiązuje niższa cena!

 
Śmiałe wyzwania

Śmiałe wyzwania

Kolejną noc spędzam z #TaraMohr, ucząc się tego jak mądrze wspierać inne kobiety w podejmowaniu odważnych, śmiałych wyzwań…. w urzeczywistnianiu swojego JA.
Wspierać w ich autentycznym #playingBIG!
Jest to kolejna noc od października.
Kolejna noc do maja.
Tiaaaa to długi proces, w którym i JA staję się coraz bardziej odważna i pewniejsza siebie.
Pewniejsza tego kim jestem i kim się staję.
Pewniejsza tego, po co i dlaczego tu jestem …

Co mnie urzeka w tym programie?
Poczucie, że cała teoria, której się uczę i którą praktykuję z kobietami z calutkiego świata (ps. jestem jedyna z PL) opowiada o stopniowym, uważnym, czułym procesie podejmowania odważnych wyzwań.
W tym procesie nie ma ani słowa o popychaniu.
W tym procesie nie ma ani literki o przyciskaniu.
Nie ma o rywalizacji.
Nie ma o porównywaniu.
Nie ma o twardych wynikach, na które musimy się licytować.
Jest za to o stawaniu się 
Jest o świadomości i wyrozumiałości.
O zaufaaaaniuuuu do siebie też.

Powoli zaczynam praktykować tę teorię i prowadzić śmiałe warsztaty o krytyku wewnętrznym. Ale na program #playBIG pewnie zaproszę Was na jesieni. Termin podam niebawem, by zapisać w notesiku. By być. By sobie pozwolić.
PS. To będą warsztaty wyjazdowe!

Kobiety! Już dziś Was zapraszam!
Odważycie się?

Nie krytyk się liczy

Nie krytyk się liczy

Gdy przygotowywałam się na warsztaty Nie krytyk się liczy, tylko JA!Grażyna (cudowna organizatorka wydarzenia) zadała mi pytanie dlaczego zajmuję się TYM tematem?
Dlaczego „zmuszam” ludzi do analizowania i co więcej nazywania swojego krytyka wewnętrznego?
I co więcej mówienia o NIM na warsztatach grupowych?

Odpowiedziałam, że wszyscy go mamy.
Wszyscy.

Ten rok bardzo mocno mi to pokazał.

Pracując z biznesem, pracując z osobami indywidualnymi ciągle spotykałam krytyka.
Pracując z kobietami, pracując z mężczyznami … ciągle spotykałam ich krytyka wewnętrznego.
Pracują z specjalistami, menedżerami, dyrektorami i odważnymi liderami … wszyscy wcześniej, czy później przyznawali się do swojego krytyka.
Wszyscy.

A ja …pracując z odwagą, urzeczywistnianiem swojego JA nie mogłam przejść obok krytyka obojętnie.

Nie mogłam, bo mam poczucia, że nasz osobisty krytyk wewnętrzny wpierdziela się w wszelkie działania jakie podejmujemy … I ma magiczny dar „przylepiania się” do wszelakich aktywności.
Do tego jak żyjemy, jak pracujemy.
Do tego kim jesteśmy, albo chcemy się stać.
Do tego jak się rozwijamy i jak ujawniamy siebie.
Za nauką nowych umiejętności może schować się krytyk i szeptać do ucha same okropności. Wiecie ileż krytyków wewnętrznych ujawnia uczenie się coachingu? Czy podejścia coachingowego? Odpowiem – całą armię!

Może przylepić się do zdrowego stylu życia, na który chcemy się zdecydować i do bycia ekologiczną też.
Krytyk wewnętrzny uwielbia relacje, rodzicielstwo, związki, rodzinność.
Święta też może zdominować!
Kocha temat ciała, pieniędzy.

K$%#@wa ON jest wszędzie!
A ja mam odwagę z nim pracować 
Ha!
Mam. Czasem nie mam. Ciągle się jej uczę.
Im bardziej odważna jestem tym bardziej mój krytyk woła …
– z czym do ludzi?
– na pewno nie dasz rady!
– a „tamta” na pewno jest mądrzejsza od Ciebie!
Woła.
Ale ja go coraz rzadziej słucham.
A skąd czerpię inspirację do tej pracy?

I teraz trochę się pochwalę. Od października jestem w odważnym programie dla facylitatorek podejścia #playingBIG autorstwa Tara Mohr. Jako pierwsza, a może druga kobieta w Polsce będę rozsiewać tę wspaniałą metodologię na warsztatach i w procesach coachingowych. I strasznie się cieszę i dumna jestem, że hej! Bo to duża rzecz dla mnie, to moje playing BIG! Odbijam swoje doświadczenia, refleksje i emocje w doświadczeniach, refleksjach i emocji kobiet z calutkiego świata. I to jest jak to mówią za oceanem amazing!
I tego się trzymam.
Jeszcze tylko kilka miesięcy nauki i sesji po nocach i będę śmigać BIG, że hej. Chcecie?
Będąc moimi fankami i fanami musicie!

PS. Zdjęcie z wspomnianych warsztatów autorstwa Kamienie Milowe by Grażyna Pławska! Oczywiście 

Kobieta i kariera

Kobieta i kariera

Dziś parę słów konkretnie i na temat.
Aby kobiety mogły podejmować się odważnych wyzwań, aby mogły wytrwać w trudnej drodze urzeczywistniania swojego Ja, muszą nauczyć się trzech umiejętności. Pewnie nie tylko trzech, ale te trzy są na pewno ważne, bardzo ważne!

Także ten:
🗯 powinnyśmy nauczyć się mniej przejmować się krytyką. Nie znaczy, że mamy mieć opinie innych w tzw. „gdzieś”. Chodzi o to by ograniczyć wpływ krytyki, ocen innych na siebie – swoje emocje, myśli i działania. Chodzi o to, by opinii innych nie traktować jako wyrok na swój temat i „dostateczną ostateczność”. Chodzi o to, by mniej słychać innych, a częściej siebie i zobaczyć, że głos innych nie musi być naszym głosem.


🗯 powinnyśmy też być mniej zależne od pochwał i pochlebstw innych, a częściej dawać je sobie same. W tym punkcie chodzi szczególnie o to, by działać nie TYLKO po to, by pochwały usłyszeć – usłyszeć od innych. Chodzi też o to, by umieć wytrwać w odważnym działaniu, gdy przez jakiś czas tych pochwał nie ma… Bo? Bo gdy działamy odważnie, może ich nie być – to co robimy może się komuś nie spodobać… I tu wracamy do punktu 1.

Drogie kobiety!
Nie zawsze musimy być grzeczne, miłe i przez wszystkuch lubiane!
W odwadze chodzi o to, by lubić siebie, a nie być za wszelką cenę lubianą przez innych…

🗯 I trzeci pubkt. Ten może Was zaskoczyć. Bowiem jednocześnie powinnyśmy też nauczyć się przyjmować komplementy i uznanie innych! Często przecież to co robimy spotyka się z uznaniem? Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie nam kibicować! Choć jedna, czy dwie osoby. Usłyszymy więc te dobre słowa, wyrazy wsparcia i nauczmy się celebrować takie chwile! Słuchajmy tych, którzy chcą nas wspierać i towarzyszyć w odważnej drodze. Wtedy będzie łatwiej i ciut lżej!

To co spróbujemy przyjąć te trzy lekcje, wskazówki?
Co o nich myślicie!?
Od których chcecie zacząć?
Tiaaaa… wiem, że na papierze wszystko jest proste, ale może warto spróbować?

Easysoftonic