Niedawno widziałam film „Sztuka dorastania”.
Może to nie jest jakieś genialne dzieło. Ale skupia uwagę i daje się zapamiętać. Myślę też, że jest dobrze zagrany. No i oczywiście odwołuje się do tematu rozwoju, dojrzewania, zmian …
Dlaczego warto go zobaczyć??
Nie tylko dlatego, że każdy z nas dorastał…i chyba pamięta te trudny. Nie tylko dlatego, że nasze dzieci też kiedyś dorastać będą … i warto się do „tego” przygotować podglądając jak to „teraz” wygląda …. nota bene, dylematy się raczej nie zmieniły.
Polecam ten film głównie dlatego, że pokazuje trudną sztukę wyborów i stawania się „kimś”. „Kim” chcę być? Jako „kto” się chcę definiować? Komu zaufać na tej drodze? Co jest dla mnie ważne? Co chcę robić? Czemu chcę się poświęcić? Czy ulec presji grupy, czy realizować swoją ścieżkę?
Te pytania zadajemy sobie mając naście lat, ale i dwadzieścia … trzydzieści … i tak dalej.
Właściwie nieustannie pojawiają się, gdy realizujemy swoją ścieżkę życia, czy kariery. Żyjemy w czasach, kiedy definicja „pracy na całe życie” już nie istnieje – a jedynym czego możemy być pewnym, to „zmiana”.
Jednocześnie każdy z nas ma niepowatarzalną szansę bycia „sobą = kimś”.
I każdy z nas ma potrzebę definiowania siebie!! Chcemy być niepowtarzalni, jedyni, interesujący po prostu „jacyś”. Ale jak to zrobić w świecie chaosu, nieograniczonych wyborów? W czasach straszliwej presji … ale też w świecie, gdy trudno liczyć na wsparcie (zapracowanych, zestresowanych..) rodziców, czy równie zagubionych rówieśników.
Każdy z nas ma potrzebę „przegadania” swoich dylematów, nazwania rozterek, znalezienia odpowiedzi na ważne pytania … szukamy wtedy bratniej duszy, mentora / autorytetu. Jedni idą do psychologa, inni do księdza, a jeszcze inni do coacha …. Na pewno z dylematami, nie chcemy pozostać sami. Tak jak bohaterowie tego filmu.
Polecam, obejrzyjcie – jestem ciekawa waszych opinii???
ps. to też ciepły, pozytywny film na ponurą niedzielę 🙂 i nie zależnie ile masz lat, znajdziesz w nim coś dla siebie.
wrzucam linka do zwiastuna