JA.Kobieta#07_Bądźmy czułe dla siebie, by być czułe dla innych. Rozmowa z Moniką Chochlą o odwadze w związkach.
Zapraszam do wysłuchania kolejnego odcinka podcastu “Urzeczywistnij swoje JA! .. odważna kobieto!”
Tym razem do rozmowy zaprosiłam Monikę Chochlę, która prowadzi bloga „Chce mi się” i podobnie jak ja jest psycholożką, pracuje jako coach i jest mamą.
O czym jest ta rozmowa?
• byciu kobietą, żoną, mamą … przyglądamy się wszystkim tym tożsamościom,
• zaufaniu do Boga, bądź innej Wyższej Siły, której miłości do siebie ufamy,
• odwadze w związku – w relacji,
• smutku, strachu, wstydzie,
• mówieniu NIE! … choć otoczenie się temu „NIE” dziwi,
• o stawianiu granic,
• opłakiwaniu tego, co należy opłakać,
• przebaczaniu sobie i innym,
• o proszeniu o pomoc i o tym, by nie strzelać focha ….
• chodzeniu po trawie i o radości z życia … trochę o #nażyćsię
• zaufaniu do Boga, bądź innej Wyższej Siły, której miłości do siebie ufamy,
• odwadze w związku – w relacji,
• smutku, strachu, wstydzie,
• mówieniu NIE! … choć otoczenie się temu „NIE” dziwi,
• o stawianiu granic,
• opłakiwaniu tego, co należy opłakać,
• przebaczaniu sobie i innym,
• o proszeniu o pomoc i o tym, by nie strzelać focha ….
• chodzeniu po trawie i o radości z życia … trochę o #nażyćsię
Zapraszam Was do wysłuchania pięknej rozmowy, o nas kobietach, o tym jak budować związek. Myślę, że jest to rozmowa, w której każda z nas znajdzie cząstkę siebie.
Jak znaleźć Monikę? Tutaj: http://www.chcemisie.com.pl
PS. Wspominamy w rozmowie książkę „Piękne życie. Jak nauczyłam się mówić nie, przestałam być idealna i odnalazłam spokój” autorstwa Shauny Niequist. Koniecznie poszukaj jej w internecie. To jedna z najważniejszych książek w moim życiu. Serio!
Wysłuchałam wczoraj. Dziękuję Marto i Moniko za cudowną rozmowę ❤. Przypomniałyście mi o najważniejszych rzeczach! Ta rozmowa też jest cegiełką w umacnianiu moich dobrych granic. Dzięki Wam z całego serca Wspaniałe Dziewczyny!
Dziękuję Ci Ania za Twój komentarz i wysłuchanie. Zawsze jak myślę o tej rozmowie, to mam takie skojarzenie, że mocno w niej wybrzmiewa to, że w relacjach chodzi o granice, a nie kolczaste zasieki, czy szczelne mury między nami. A stawianie granic jest wyrazem brania odpowiedzialności za siebie, a nie przerzucaniem jej na innych. Ale też nie jest atakowaniem innych, czy odgradzaniem od innych. Osobiście też mam wdzięczność za tę rozmowę. Mam poczucie, że i mi przypomniała o tym, co ważne <3
Dziękuję.
Jakie to było piękne!
Bardzo, bardzo rzadko można usłyszeć TAKĄ rozmowę KOBIET o KOBIETACH. Jest taka cudnie feministyczna – ale w dobrym znaczeniu tego słowa. Tak pięknie i z miłością i czułością mówicie oNAS, podajecie wskazówki, wytyczacie szlak…
Jestem mężatką z 21 letnim stażem i też mam bliskiego, przyjacielskiego, wspierającego męża- jak Wy dziewczyny.
W moim małżeńskim życiu doszłam do tych samych wniosków, o których mówicie w ty podcaście.
Najmocniej poruszyły mnie słowa – o wypłakaniu straty.
Doświadczyłam m.in. niepłodności wtórnej (niemożność zajścia w drugą ciążę,) przeprowadzki na drugi koniec Polski i idącą za tym samotność i mega-tęskonotę.
Nie płakałam, byłam dzielna i silna, ale….kobieta musi płakać. Dziś to już wiem, bo ten niewypłakany smutek niszczy, psuje, zamienia się w gorycz, złość, agresję.
Wtedy nie wiedziałam.
Ale cieszę się, że dziś czasem udaje mi się płakać…….Dziękuję, że tak pięknie o tym opowiedziałyście!
Mogłabym tak długo, bo każda część Waszej rozmowy poruszała moje serce.
Dziękuję za taką piękną, prawdziwą KOBIECOŚĆ.
Aniu,
Dziękuję Ci za Twój komentarz, aż nie wiem co odpisać. Oprócz wielkiego DZIĘ – KU – JĘ. Moją intencją jest nagrywać autentyczne, szczere rozmowy – takie jakbyśmy rozmawiały przy kawie. Cieszę się, kiedy Słuchaczki to potwierdzają. A „o byciu dzielną”, ech … pewnie nagram oddzielny odcinek. Ten tekst prześladuje mnie od dzieciństwa, często słyszę go w procesach i na warsztatach dla kobiet. Porusza mnie, jak my przez ten przekaz cierpimy. Dużo miłości, czułości Ci życzę! I polecam pozostałe rozmowy. Niebawem pojawią się kolejne. Marta <3
Aniu, dziękuję za poruszający komentarz. Cieszę się i wzruszam, że nasza rozmowa była dla Ciebie ważna, i że dodała pewności, że płakać warto, a nawet trzeba… Oj tak, nieopłakane straty wracają i ściskają serce, a dopiero dostrzegając je i przyjmując, że coś było bardzo trudne, uznając nasze cierpienie, możemy sobie z bólem poradzić. Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę dalszej pięknej relacji z mężem <3
Ja rowniez ogromnie dziekuje za ta jakze wazna i piekna rozmowe. Pozwolila mi spojrzec inaczej na placz i zlosc, czego efektem jest zdecydowana poprawa moich relacji z mezem.
Dziekuje Wam Wspaniale kobiety!
Dziękuję <3