Śmiałe wyzwania

Śmiałe wyzwania

Kolejną noc spędzam z #TaraMohr, ucząc się tego jak mądrze wspierać inne kobiety w podejmowaniu odważnych, śmiałych wyzwań…. w urzeczywistnianiu swojego JA.
Wspierać w ich autentycznym #playingBIG!
Jest to kolejna noc od października.
Kolejna noc do maja.
Tiaaaa to długi proces, w którym i JA staję się coraz bardziej odważna i pewniejsza siebie.
Pewniejsza tego kim jestem i kim się staję.
Pewniejsza tego, po co i dlaczego tu jestem …

Co mnie urzeka w tym programie?
Poczucie, że cała teoria, której się uczę i którą praktykuję z kobietami z calutkiego świata (ps. jestem jedyna z PL) opowiada o stopniowym, uważnym, czułym procesie podejmowania odważnych wyzwań.
W tym procesie nie ma ani słowa o popychaniu.
W tym procesie nie ma ani literki o przyciskaniu.
Nie ma o rywalizacji.
Nie ma o porównywaniu.
Nie ma o twardych wynikach, na które musimy się licytować.
Jest za to o stawaniu się 
Jest o świadomości i wyrozumiałości.
O zaufaaaaniuuuu do siebie też.

Powoli zaczynam praktykować tę teorię i prowadzić śmiałe warsztaty o krytyku wewnętrznym. Ale na program #playBIG pewnie zaproszę Was na jesieni. Termin podam niebawem, by zapisać w notesiku. By być. By sobie pozwolić.
PS. To będą warsztaty wyjazdowe!

Kobiety! Już dziś Was zapraszam!
Odważycie się?

Kobieta i kariera

Kobieta i kariera

Dziś parę słów konkretnie i na temat.
Aby kobiety mogły podejmować się odważnych wyzwań, aby mogły wytrwać w trudnej drodze urzeczywistniania swojego Ja, muszą nauczyć się trzech umiejętności. Pewnie nie tylko trzech, ale te trzy są na pewno ważne, bardzo ważne!

Także ten:
🗯 powinnyśmy nauczyć się mniej przejmować się krytyką. Nie znaczy, że mamy mieć opinie innych w tzw. „gdzieś”. Chodzi o to by ograniczyć wpływ krytyki, ocen innych na siebie – swoje emocje, myśli i działania. Chodzi o to, by opinii innych nie traktować jako wyrok na swój temat i „dostateczną ostateczność”. Chodzi o to, by mniej słychać innych, a częściej siebie i zobaczyć, że głos innych nie musi być naszym głosem.


🗯 powinnyśmy też być mniej zależne od pochwał i pochlebstw innych, a częściej dawać je sobie same. W tym punkcie chodzi szczególnie o to, by działać nie TYLKO po to, by pochwały usłyszeć – usłyszeć od innych. Chodzi też o to, by umieć wytrwać w odważnym działaniu, gdy przez jakiś czas tych pochwał nie ma… Bo? Bo gdy działamy odważnie, może ich nie być – to co robimy może się komuś nie spodobać… I tu wracamy do punktu 1.

Drogie kobiety!
Nie zawsze musimy być grzeczne, miłe i przez wszystkuch lubiane!
W odwadze chodzi o to, by lubić siebie, a nie być za wszelką cenę lubianą przez innych…

🗯 I trzeci pubkt. Ten może Was zaskoczyć. Bowiem jednocześnie powinnyśmy też nauczyć się przyjmować komplementy i uznanie innych! Często przecież to co robimy spotyka się z uznaniem? Zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie nam kibicować! Choć jedna, czy dwie osoby. Usłyszymy więc te dobre słowa, wyrazy wsparcia i nauczmy się celebrować takie chwile! Słuchajmy tych, którzy chcą nas wspierać i towarzyszyć w odważnej drodze. Wtedy będzie łatwiej i ciut lżej!

To co spróbujemy przyjąć te trzy lekcje, wskazówki?
Co o nich myślicie!?
Od których chcecie zacząć?
Tiaaaa… wiem, że na papierze wszystko jest proste, ale może warto spróbować?

Czego żałują kobiety

Czego żałują kobiety

#okobietach #żal #kariera
Na warsztatach, w procesach coachingowych często pojawia się temat żalu. Szczególnie u kobiet. Może dlatego, że My kobiety mamy większy dostęp do tej emocji? Może dlatego, że mamy więcej powodów do żałowania? Może dlatego, że generalnie łatwiej mówić nam o emocjach. A może dlatego, że narastający żal i frustracja powodują, że poszukując zmiany przychodzimy na warsztaty, decydujemy się na procesy rozwojowe?

Cały wpis na facebook: https://www.facebook.com/ManufakturaRozwoju/photos/a.342421989226115/1443888585746111/?type=3&theater

Easysoftonic