Kolejną noc spędzam z #TaraMohr, ucząc się tego jak mądrze wspierać inne kobiety w podejmowaniu odważnych, śmiałych wyzwań…. w urzeczywistnianiu swojego JA.
Wspierać w ich autentycznym #playingBIG!
Jest to kolejna noc od października.
Kolejna noc do maja.
Tiaaaa to długi proces, w którym i JA staję się coraz bardziej odważna i pewniejsza siebie.
Pewniejsza tego kim jestem i kim się staję.
Pewniejsza tego, po co i dlaczego tu jestem …

Co mnie urzeka w tym programie?
Poczucie, że cała teoria, której się uczę i którą praktykuję z kobietami z calutkiego świata (ps. jestem jedyna z PL) opowiada o stopniowym, uważnym, czułym procesie podejmowania odważnych wyzwań.
W tym procesie nie ma ani słowa o popychaniu.
W tym procesie nie ma ani literki o przyciskaniu.
Nie ma o rywalizacji.
Nie ma o porównywaniu.
Nie ma o twardych wynikach, na które musimy się licytować.
Jest za to o stawaniu się 
Jest o świadomości i wyrozumiałości.
O zaufaaaaniuuuu do siebie też.

Powoli zaczynam praktykować tę teorię i prowadzić śmiałe warsztaty o krytyku wewnętrznym. Ale na program #playBIG pewnie zaproszę Was na jesieni. Termin podam niebawem, by zapisać w notesiku. By być. By sobie pozwolić.
PS. To będą warsztaty wyjazdowe!

Kobiety! Już dziś Was zapraszam!
Odważycie się?

Easysoftonic