Przez cały dzisiejszy dzień (pomiędzy sesjami, gotowanie obiadu i ogarnianiem dzieci … ferie ) pisałam artykuł o krytyku wewnętrznym.
I przy tej okazji utkała się taka myśl …
(…)
Krytyk wewnętrzny ma tę moc, że zawsze pojawia się w momentach odwagi. Zawsze wprasza w kluczowych chwilach naszego życia, kiedy pozwalamy sobie na szczerość i autentyczność.
Wbija się niczym drzazga w podejmowane decyzje i zasnuwa je wątpliwościami.
Dlatego im głośniej do Ciebie mówi, im bardziej stanowczo chce Ciebie powstrzymać, to Ty powinnaś, Ty powinieneś śmielej działać.
Głośność i upór krytyka wewnętrznego
jest jego nieudolną odpowiedzią
na Twoją odwagę, szczerość, autentyczność!
Im on głośniej mówi, im on bardziej chce Ciebie powstrzymać,
tym Ty rośnij w siłę i działaj!
Działaj zgodnie z wartościami,
zgodnie z sercem.
Zgodnie z swoim JA!
Odważnie i po swojemu!
I nie zatrzymuj się!”
(…)
I gdy ją spisałam pomyślałam sobie: „
Ha! I tu Ciebie mam! Czyli im jesteś głośniejszy, tym JA powinnam być odważniejsza, śmielsza i pewniejsza siebie! Podoba mi się te równanie
Ty sobie gadaj, a JA działam dalej!”
A jeżeli Ty chcesz się wsłuchać się w swój osobisty głos krytyka wewnętrznego.
Jeżeli Ty chcesz go lepiej zrozumieć, by skuteczniej odpowiadać na jego zaczepki, komentarze i wtrącenia – to zapraszam na warsztaty Nie krytyk się liczy, tylko JA – warsztat rozwojowy które organizuję już 28 lutego! Zostały ostatnie wolne miejsca
Wskakuj na listę, bo do piątku obowiązuje niższa cena!