Cytując pewną Joannę, mistrzynię w inspirowaniu mnie w walce o wielką odwagę …
Nie mów mi, że nie jestem odważna. Bo nie skoczyłam na bungee, czy nie pojechałam w samotną podróż do Azji czy Afryki. Nie mów mi, że nie jestem odważna, bo nie ścigam się na motorze, czy też nie nocuję sama w lesie. Choć to akurat „prawie” robię.
JA jestem ODWAŻNA.
I już.
Bo….
Bo niedzielę w nocy. Dokładnie o północy pokonałam mój wstyd. A raczej rozpuściłam go w falach radiowych. Zrobiłam to! Tak zrobiłam to. Opowiedziałam w radio o najintymniejszej sferze mojego macierzyństwa. O moim Tymku o tym, że jest Aspi. O naszej codzienności, o tym co powoduje i śmiech i łzy. O tym, co jest nieustającym źródłem i rozwoju, ale często też ogromnej frustracji.
Chcesz wejść w mój świat i poznać moją odwagę. Posłuchaj.
http://www.polskieradio.pl/9/3901/Artykul/1594607,Autyzm-jak-zrozumiec-swiat-osoby-z-zaburzeniem
Czym dla mnie jest ODWAGA? To znaleźć rzeczy ważniejsze niż strach. Co jest dla mnie ważniejsze niż strach? Zrozumienie i akceptacja dla mojego Syna. Ta noc była mi potrzebna, by utrwalić mnie w przekonaniu, że jeżeli ja jego Mama nie będę pewnym siebie, odważnym głosem mówić o Nim i o Nas – to nikt tego za mnie nie zrobi. To Ja muszę, chcę i powinnam walczyć o zrozumienie dla niego. A JA walczę słowem … JA walczę tłumacząc. W tym jestem najlepsza 🙂
Tylko ja, mój mąż wiedzą jak dużo nas kosztowało, bym niedzielę to zrobiła. By z drżącym głosem i spiętym ciałem opowiedziała o naszej już prawie ośmioletniej drodze. By pokonać strach przed opinią innych. By zapomnieć o tym, że ktoś może mojego Syna, mnie, Nas wytykać palcami …
Ale zrobiłam to.
Dla Tymka i dla Siebie.
Dla naszego drugiego Syna.
Dla naszej Rodziny.
Dla wszystkich znanych mi Aspi.
Było warto….
Bo warto rozumieć Innych.
Zresztą kto ma prawo rozsądzać, kto jest Inny?
A kto nie…