Pisząc „kozetkowe” artykuły założyliśmy, że punktem wyjścia do nich będzie cytat, myśl, wynik badania czy jakaś inspiracja, z którą każdy z nas będzie miał się mierzyć inaczej i po swojemu. Dziś będzie o lęku. Dziś będę pytać ….

Jak  to jest żyć lękiem? Po co nam on? Czy w czymś pomaga? Co daje? A co odbiera? I jak sobie z nim radzić. Pytań wiele. Każde otwierające na morze odpowiedzi.

Dlatego szukając merytorycznych, a jednocześnie konkretnych odpowiedzi z pomocą przyjdą mi dzieci. Jak to często bywa moje dzieci. Moje najukochańsze. Moi dwaj Synowie. Bo gdyby nie oni, nie stałabym przed wyzwaniem oswajania lęku… tak często jak to mi się zdarza.Bo gdyby nie oni, to pewnie nie zajrzałabym do tej książki …

 

ksiazka - lek

Dzielę się więc z Wami trzema wskazówkami, które zainspirowana książką „uporządkowałam” jako Mama, ale też jako Coach.

 

Wskazówka 1: Zacznijmy od początku – lęk pełni ważną rolę w życiu. Lęk nam w życiu jest bardzo potrzebny. Jest „podpowiedzią” ponieważ często mówi nam o tym, że nam zależy. Nie czujemy lęku przed czymś albo o coś, co jest nam obojętne. Lękami się o rzeczy ważne. O ważne osoby. My rodzice lękamy się dzieci. Zresztą Aneta pisze o tym w trafiony sposób … I to dobrze, tak powinno być. Dobrze czasem się troskać.

Ale właśnie czasem.

Ale też troskać a nie lękać, czy panicznie bać.

Niestety zbyt często dajemy się ponieść lękowi. Zdominować. W konsekwencji lęk zaczyna nas ograniczać i wykluczać z życia. Zbyt często mu ulegamy. Ale przede wszystkim zbyt często skupiamy się na negatywnej stronie lęku. Jak czytamy w cytowanej książce. „Lęk przed goniącym nas tygrysem jest uzasadniony. Lęk przed tygrysem w klatce ma prawo bycia, choć wart jest uwagi. Ale lęk przed bajką o tygrysie, jest zbędny”.

No właśnie. Ale co zrobić kiedy dziecko się boi i tygrysa w klatce? Co zrobić kiedy już większe dziecko, a tym bardziej syn, w kinie ucieka na widok tygrysa. Tygrysa, który niespodziewanie pojawia się w bajce, którą tak bardzo chciał obejrzeć i w sumie nadal chce…?

Co ja robię?

Robię to co umiem najlepiej:-) Czyli rozmawiam, dyskutuję i pytam. I okazuję zrozumienie!

Pytam więc dzieci….

  1. Co zyskasz się bojąc?

Częsta odpowiedź to po prostu „nic”. Bo lęk przed prawdziwym tygrysem może zapewnić nam przetrwanie. Ale lęk przed tygrysem w bajce, nic nam nie da. Nic. Nic, bo ten tygrys nie istnieje. Był w bajce, ale już zniknął z ekranu. I pewnie nie wróci, a bajka trwa…

  1. Co stracisz? Pytam dalej … Co stracisz się lękając?

I okazuje się, że przez „taki”. „Taki dość nieuzasadniony lęk” można stracić wiele. W przypadku bajki i tygrysa, przede wszystkim możliwość obejrzenia fajnej bajki. Możliwość spędzenia czasu razem z rodziną w kinie. Ale w przypadku innych lęków możemy stracić możliwość pracy w świetnym zespole, bo boimy się zmienić pracę. Pojechania na wymarzone wakacje, bo boimy się latać. Doświadczenia przygody swojego życia, gdy boimy się choć trochę zaryzykować. Tak wiele możemy stracić przez swój lęk …

Pytam więc dalej ….

  1. To co zyskasz przestając się bać?

Najczęściej pada powiedź, że „dużo”. I to jest fakt. Jak przestanę się bać – zyskam, wszystko to co mogłem stracić przez lęk…

Czy moje dzieci przestają się bać? Przyznam, że zazwyczaj tak. Tak w 80% przypadków. W większości sytuacji udaje nam się pokonać lęk.

Ale wszystko ma swój czas….

 

I tu pojawia się moja 2 wskazówka: No właśnie z lękiem też trzeba pracować powoli. Powoli i na spokojnie. Nie cisnąć. A wręcz przeciwnie dając czas na rozgrzewkę …

Tu z pomocą przychodzi moja ukochana Mela Koteluk. Jest taka piosenka „Działać bez działania”, która przez nas rodziców „dedykowana”  jest naszym Synom. Często ją cytujemy w trudnych momentach – a oni wierzą, że Mela śpiewa dla nich 🙂 (ach te magiczne myślenie … niech trwa!). Oto kluczowy cytat:

Nie wolno Ci się bać,

wszystko ma swój czas
Ty jesteś początkiem do każdego celu”

Wszystko ma swój czas – nic na siłę.

Ty jesteś początkiem do każdego celu – Ty nie ktoś inny. To Ty musisz pokonać lęk, ale nie możesz się do niczego zmuszać. Czy też być zmuszonym. Im większy lęk – tym większy przymus – tym znowu większy lęk –  i opór. To mechanizm, na który w pracy z lękiem pozwolić sobie pozwolić nie możemy.

Obserwacja moich Synów nauczyła mnie, że wszystko ma swój czas. Pokonanie każdego lęku ma swój czas. A ja jako Mama powinnam ich w tym wspierać. Podobnie, gdy jako coach wspieram swoich klientów. Wspieram, ale nie zmuszam do pokonania lęku.

 

I na koniec wskazówka nr. 3: Hmmy… lęk nie może stać się wymówką. Bo lęk to łatwa, wygodna, niezawodna, użyteczna wymówka. Powinniśmy być czujni!! Uważać i rozpoznawać, czy czasem nie jest nam wygodnie „za lękiem się schować”. A może, łatwiej nam jest lękiem „przykryć nasze lenistwo”, czy brak pomysłu na siebie? Niestety moje obserwacje pokazują, że właśnie tak często się staje. Mówimy wtedy, „nie zrobię czegoś bo się boję”. Czy też „wszystko bym zrobił, gdybym się nie bał”. Bo łatwiej jest schować się za lękiem, niż poddać się wyzwaniu.

Szukacie przykładu.? Oto doskonały cytat mojego złotoustego Roszka.

  • Ja Mama – do Roszka: „Synku, posprzątaj proszę lego. Idziemy spać”.
  • Na co Roszek: „Mamo pomożesz mi. Zrób to proszę ze mną …. Mam ogromny lęk przed schylaniem się …

Domyślam się, że rozumiecie o co mi chodzi 🙂

 

***

To teraz pytania. Pytania do pracy własnej. Pytania podsumowujące i konfrontujące Ciebie z Twoim lękiem:

  • Czego się lękasz?
  • Co tracisz się lękając?
  • A co zyskasz kiedy przestaniesz się bać?
  • Kiedy lęk to Twoja przykrywka, maska ochronna przed podejmowaniem wyzwań … ??

 

***

Koniecznie zajrzyjcie do Krzyśka i do Anety, którzy też piszą na kozetce!!

Lękowy tekst Anety już jest u niej na blogu. Zaś Krzysztof zmierzy się lękiem, tematem lęku 🙂 … już w piątek.

***

I drobna uwaga od psychologa >>> Oczywiście opisane przeze mnie metody nie dotyczą przypadków klinicznych. Jeżeli Twój lęk, czy lęki Twoich bliskich prowadzą do wycofania z życia, czy znacznej jego dezorganizacji. Jeżeli dochodzimy do takiego stanu, że lękowi towarzyszą objawy somatyczne (atak paniki, utrata tchu, kłucie w piersi itd.) powinniśmy poszukać wygodnej kozetki i dobrego terapeuty obok niej.

Easysoftonic