Taka sytuacja.
Taka myśl dziś przy kolacji.
Autor. Mój Syn R. Lat 3,5.
Reakcja Mamy. Duma, aż po sam czubek matczynej głowy. Radość, jak stąd do Paryża. Wzruszenie, podkreślone niekontrolowaną łezką.
I lęk. I pytanie – na jak dużo mojemu R. starczy sił by być sobą??
Jak długo wytrzyma w tym przekonaniu? Kiedy nadajcie moment wyboru, być Sobą, być Kimś Innym? Czy będzie umiał się pohamować i „dobrze” wybrać?
I wyzwanie. Co ja Mama mam zrobić, by o tych słowach nigdy nie zapomniał.
I obym ja, Mama też nie zapomniała.
A, czy JA jestem Sobą?
Dziś TAK.
Ale jeszcze kilka lat temu niekoniecznie. Co do licha się z nami dzieje, że tak często zapominamy o Sobie i Byciu Sobą. Czy bycie kimś innym jest aż tak kuszące? A może bezpieczne? Wygodne? Proste? Oczywiste? Sprawdzone?
Co zrobić, by w tym „hipermarkecie bycia kimś” nie popaść konsumpcyjny obłęd? Co zrobić, by nauczyć dziecko rozsądnego obserwowania innych i jedoczesnego kształtowania Siebie? Jak wspierać autonomię i autentyczność? Jak, samemu będąc dorosłym, nie ulec pokusie założenia maski „bycia kimś innym” …??
i to nie tylko Ciebie inspirują!!! bardzo Ci dziękuję za przytoczenie zdania Twojego syna. Cudowne zdanie cudownego człowieka!
No właśnie okazuje się, że dzieci mogą mega inspirować.
Właśnie zaczęłam pisać (niby) poważny artykuł o wspieraniu rozwoju pracowników w firmach, ale inspirowany tym co mówią moi Synowie, na co zwracają uwagę.
To niesamowite, że ich spostrzeżenia są takie cenne.
Jak napiszę, to na pewno tu też wrzucę.
M
To świetne, że dzieci mają w sobie to, co czasem później, podczas wzrastania i dorosłości gdzieś się zakurza. Czasem przez wychowanie, czasem przez inne czynniki, człowiek boi się być sobą. Wydaje się, że powienien „być jak…” – no właśnie, i tu można wstawiać różne zamienniki. Zapomina, że sam jest niepowtarzalny, niezbędny taki, jakim jest. Że nie ma być kopią, ale że sam jest Kimś cennym. Mam wrażenie, że to sprawa klucz do życia – owo „być sobą”. Bez tego wiele spraw innych może kuleć, być niepełnymi. To wciąż, przynajmniej dla mnie, jakieś zadanie i wyzwanie. Świetnie, że nam o tym przypominasz, także głosem Twoich Skarbów. Pozdrawiam :*
Dzieci najlepszym lustrem wzbudzającym w nas samych własną samoświadomość:) wspierać ich autonomię to wielkie zadanie!:) ściskam!