To pytanie zadałam Mamom podczas spotkania blogujących Mam, B(l)oginie.
Zadawałam je mając świadomość, że jest trudne, kontrowersyjne. Wiedząc, że stanowi wyzwanie.
Piszą o tym dziewczyny, Mamy w swoich relacjach. Miło wiedzieć, że to pytanie zostało w ich głowach, w ich sercach. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam, że będzie dla nich tak ważne. Że tak bardzo je poruszy. Miałam świadomość tego, że jest „mocne”. Ale, że aż tak …???
To dlaczego je zadałam?
Dlatego, że dla mnie, to pytanie, też kiedyś stanowiło problem, wyzwanie, dylemat. Nie łatwo było na nie odpowiedzieć. Bo rola Mamy jest specyficzna. Tak bardzo ważna. Tak bardzo wyjątkowa. Nie porównywalna, do żadnej innej. Niektórzy twierdzą, że ogranicza. Ja tak nie twierdzę. Myślę jednak, że jednak wciąga, zasysa, zalewa. Szczelnie wypełnia życie, chwile, myśli, emocje, ciało, relacje, Twoje / Moje JA.
Dlatego tak bardzo ważne jest wypracowanie dystansu do tej roli. Umiejętności odseparowania się od niej. Postawienia granicy. Nie mówię, że chodzi o jakąś ucieczkę, odcięcie, przekreślnie. Nie!! Co to, to nie .. Chodzi o dystans. Przekierowanie myśli. Próbę obudzenia swojego JA. I zobaczenia, poznania, nazwania, wyczucia, co Mnie kręci, interesuje, podnieca, … gdy nie jestem Mamą. Gdy nie jestem Mamą choć na chwilę …
Korzyści …?? Poznanie siebie. Budowanie własnej wartości w oderwaniu od drugiego człowieka (nawet gdy jest nim dziecko, to też jest potrzebne). Szukanie inspiracji. i rozwój Odpoczynek od odpowiedzialności. Spokój. Integralność i poczucie ciągłości JA. To są moje korzyści z odpowiadania sobie na to pytanie. Z bycia czasem „nie Mamą ….”
www.fajneogrody.pl
http://www.polaiklara.pl/
http://fafel.eu/?page_id=1069
www.dwapluscztery.pl
http://www.haart.com.pl/
http://farma-zony.blogspot.com/
http://www.mama-trojki.pl/
http://vikisiezna.blogspot.com/
www.wrolimamy.pl
http://www.myeverydaylife.waw.pl/
www.bakusiowo.pl
http://omamiona.blogspot.com/
Też ślę najserdeczniejsze pozdrowienia:)
To pytanie z pozoru było łatwo, ale odpowiedzieć na nie było tak prosto. Odkąd jestem mamą to jestem mamą…:)
Fajnie było się zobaczyć.Do następnego!
no to ja totalnie inaczej swiat widze bo dla mnie to bylo proste pyt w sensie odp 🙂 mysle ze nie warto byc TYLKO mama bo mamy z takim podejsciem to w rozrachunku krzywda dla dziecka 🙁 buziaki, ania ( fajne o.)
My Mamy jesteśmy na różnych etapach. W różnych momentach. Dla mnie też bycie kimś innym, niż tylko Mamą, a także kimś innym niż tylko Żoną jest priorytetem. O to zabiegam każdego dnia. I wiem, że jest to dobre dla ogółu, dla całej naszej Rodziny. Cieszę się, że moje chłopaki, a mam dwóch synów są ze mnie, Mamy pracującej dumni. Bo są 🙂
Ale też wiem, że nie tak łatwo na to pytanie odpowiedzieć, wszystkim. Wszyscy pewnie też nie muszą sobie go stawiać.
Dla mnie jest pytaniem ważnym.
Na tyle ważnym, że postanowiłam je zadać na spotkaniu. Ryzykując wiele, bo przecież nie wiedziałam jakie Mamy przyjdą. Z jaką otwartością i gotowością do rozmów do niego podejdą. I strasznie mnie cieszy, że to pytanie utkwiło w pamięci. Zachęciło do refleksji. Może też innych pytań!
Pozdrawiam ciepło!!!!