Nie wybierajmy najtrudniejszych dróg.
• Nie wstydźmy się tego, co jest naszą podstawową potrzebą.
• Nie limitujmy siebie w rekonwalescencji.
• Szanujmy naszą potrzebę regeneracji.
• Za często oddajemy swój komfort, na rzecz komfortu innych.
• Potrzebujemy uznać swój komfort, same zacząć go sobie dawać. Dawać szczególnie wtedy, gdy wychodzimy poza strefę komfortu.
• Czy to jest dzień, który chciałabym zapamiętać … jako ostatni dzień mojego życia?
• „Ja już więcej sobie tego nie zrobię …” – rozpoznaj, gdzie leżą Twoje granice.
• Nasza odwaga, nasze odważne życie, nasze odważne wybory mogą kogoś rozczarować. Ryzyko zawsze istnieje. Nie ma innej drogi.
• Nie musimy brać odpowiedzialności za rozczarowanie innych.
• Jestem w porządku nawet jak się komuś nie podobam.
• Krytyka z zewnątrz będzie tym bardziej bolesna im bardziej ja sama krytycznie podchodzę do samej siebie.
• Krytyka z zewnątrz będzie tym bardziej bolesna im bardziej ja zapomniałam o sobie, swoich potrzebach, zaniedbałam siebie.
• Mogę słyszeć krytyka wewnętrznego, ale nie muszę go słuchać.
• Krytykowi wewnętrznemu zależy na mnie i na moim bezpieczeństwie, ale może ja chcę czegoś innego. Moje serce wyrywa się do odwagi.
• „Nie szarp się, na spokojnie, bez spiny, wrzuć na luz” … to potrzebuję sobie częściej mówić.
• „Widzę cię. Widzę się”.
• „To nie na ocenę!”.

To kolejne mantry na zwątpienie. Nie wszystkie, bo mogłabym je spisywać i spisywać. Warsztaty #beBRAVEplayBRAVE są pełne w mantry, są utkane z mantr. Uczestniczki, wspaniałe kobiety, które przyjeżdżają na te warsztaty są ich głodne, spragnione, są za nimi stęsknione. Ale nie napiszę, że hojnie się nimi dzielę. Napiszę, że razem je tworzymy, tkamy je, układamy z tego, co podpowiada nam intuicja, serce, te warstwy nas, które za długo były w ukryciu …

A której mantry Ty potrzebujesz?

Easysoftonic