Gosia @wielewiosen@zwierciadlo_miesiecznik zadała mi wiele ważnych pytań, ale chyba poczułam najmocniej: Słuchając cię zastanawiam się, czy masz jeszcze zaufanie do swojego ciała?

Ja: Postawiłabym to pytanie inaczej. Zastanawiam się, czy moje ciało ma zaufanie do mnie? Czy dobrze je traktuje? Odpowiadam na jego potrzeby?

Przez te 42 lata często je ignorowałam. Miało mi służyć, być mi posłuszne. Próbowałam wycisnąć z niego, ile się dało. Niedosypiałam. Pewnie za dużo pracowałam. A za mało ruszałam.

Teraz bardzo dużo śpię, jakbym odsypiała za wszystkie czasy. Mam duże problemy z rannym wstawaniem przez rozstrojenie hormonalne. Po usunięciu jajników przeszłam przedwczesną menopauzę.

Codziennie staram się robić wszystko, aby ciało odzyskało do mnie zaufanie. Mam nadzieję, że jak będę je szanować, będę chodzić na te wszystkie masaże, fizjoterapię, osteopatię, odzyskam pełną sprawność i będę mogła znów jeździć na rowerze także polnymi drogami. Nadal prowadzę warsztaty dla kobiet, marzę by wrócić z kobietami na Islandię…

Choroba wbrew pozorom wzmocniła zaufanie do mojej intuicji, bo ten rak nie zostałby wykryty, gdyby nie profilaktyka.

❤️❤️❤️

Easysoftonic