Każda ścieżka jest dobra, pod warunkiem, że jest NASZĄ WŁASNĄ OSOBISTĄ ŚCIEŻKĄ
bycie dorosłym to sztuka wyborów
bycie mamą (tatą) to sztuka wyborów
Znam różne MAMY, które idą różnymi ścieżkami:
- te które próbują równoważyć życie osobiste i zawodowe, te które codziennie trenują trudną szkołę kompromisów, czasem nie wyrabiając się na zakrętach, granicząc z skrajnym zmęczeniem …
- te które decydując się pozostać w domu z dzieckiem, czy dziećmi i zatracają się w tym, skupiają się tylko na domu, dzieciach, ale mało na sobie …
- i te, które dążą do twórczej perfekcji jako mamy, będąc z dziećmi w domu robią mnóstwo rozwojowych, ciekawych rzeczy, może rekompensując sobie tym samym albo swoje dzieciństwo, albo to, że do pracy podchodzą instrumentalnie …
- jak i te świadomie idące na urlop wychowawczy, by skupić się na dzieciach, ale próbując choć w wieczory pracować, działać, być aktywną, by dostarczyć sobie trochę stymulacji intelektualnych,
- ale również i te, które twierdzą, że dziecko im w niczym nie przeszkodzi, nie stanie na drodze do realizacji ich celów i np. planują, że po urodzeniu maluszków opiekę nad nimi przejmą babcie, czy nianie …
- zam także te, które uważają, że na wszystko jest czas, i są pewne porządki, których przestrzegać trzeba, a więc po urlopie macierzyńskim jest po prostu czas na pracę …
… i myślę, że każda ścieżka jest dobrą, może być dobrą, właściwą dla danej kobiety, jeżeli spełni kilka warunków.
Jakich? Doświadczenie podpowiada mi, że poziom szczęścia, poziom satysfakcji w byciu mamą – pracującą mamą uzależniony jest od:
1) świadomości swoich potrzeb i wartości,
2) możliwości realizowania tych potrzeb i wartości w życiu i w pracy.
3) poczucia, że jest się w zgodzie, względnej homeostazie z najbliższym otoczeniem tych osób, dla których jest się ważnym, którzy są dla nas ważni.
Aby to się zadziało każdy człowiek,
czy konkretnie każda matka, która np. chce łączyć bycie mamą z pracą
powinna:
- zdefiniować swoje CELE zawodowe i osobiste – jak i swoje wartości i potrzeby, które często u podstaw tych celów stoją…
- określić jak te cele realizować w życiu, jaka powinna droga do nich??
- zdobyć się na motywację, siłę, a może i odwagę, by je realizować, wdrażać w życiu, mówić o nich i je promować…
- równolegle powinna mieć świadomość, KTO jest dla niej ważny – kto stanowi jej najbliższe otoczenie osób, osób na których szczęściu i zadowoleniu jej zależy,
- powinna więc zastanowić się, jakie są tego KOGOŚ potrzeby, aspiracje, oczekiwania, wartości,
- wypracować, a czasem nawet wynegocjować optymalne dla wszystkich zainteresowanych rozwiązanie. Rozwiązanie, które sprawi że i ONA i BLISCY będą zadowoleni ….
- mieć świadomość, że czasem coś trzeba poświęcić, by zyskać coś innego …
i pamiętać, że warto realizować siebie …
i pamiętać, że warto realizować siebie, nie raniąc jednocześnie innych….
nie jest to łatwe,
ale jest możliwe …. trzeba chcieć, trzeba czuć i trzeba rozmawiać …
powodzenia drogie mamy!
MIP
__________________________________________
ps. obiecałam, że będę pisać jakie kompetencje rozwija bycie mamą?
Otóż w mojej opinii, to m. in. umiejętność podejmowania decyzji.
Podjąć decyzję pt. „jak ma wyglądać moja praca, gdy urodzę dziecko” było najtrudniejszą decyzją w moim życiu. Wiedziałam bowiem, że jej konsekwencje dla mnie, moich synków, mojego męża, mojej rodziny – są baaaardzo odroczone w czasie i właściwie nie do przewidzenia.
Wiem, że te decyzje są bardzo trudne dla moich klientek coachingowych.
Co absolutnie szanuję i rozumiem. Tym bardziej, że żyjemy w czasach wielu opcji i wyborów.
Ale każda musi „tą decyzję” podjąć sama, autonomicznie i niezależnie, czasem przy moim wsparciu. Trzymam za wszystkie kciuki!