Kilka dni temu, jak rozmawialiśmy rodzinnie o moich urodzinach … tak! mam je dziś 🎂42 🤟… dodałam, że te będą dla mnie wyjątkowe.
I wtedy nasz sarkastyczny, leciutko zbuntowany nastolatek rzekł „yyyy, ale niby dlaczego?”.

Spokojnie odparłam…
„bo mogło ich nie być.
Bo są.
Bo JA tu jestem.
Bo zdrowieję.
Bo żyję.
Jesteśmy tu razem, a ja nie straciłam poczucia, że moje życie jest zajeb***iście dobre”.

On rzekł „no tak”.
Nie, nie przytulił mi, bo to nie ten typ. Ale „no tak” w jego ustach brzmiało jak przytulenie ❤️

Dziś, ktoś tu na instagramie napisał mi, że „życzy mi życia, bo ja wiem co z nim zrobić.”
Wiem ❤️
Obiecuję, że spier***dolę tego zadania!
I ja sobie życzę w tym roku tylko zdrowia, tylko życia.
Wszystko inne ogarnę 💫

Ps. Tak! Przepłynęłam to jezioro wpław. W tę i z powrotem. Mężu dziękuję Ci baaaaardzo, że pływasz ze mną od 18stki, którą też spędziliśmy nad jeziorem 🫶
Że jesteś ❤️

Easysoftonic