Nie być tylko swoją pracą.
Wybierać jakość, a nie tylko ilość.
Pozwalać sobie na robienie mniej.
Być ciekawym swojego naturalnego rytmu.
Szukać rytmu.
Koić się rytmem.
Koić się tańcem.
Koić się śpiewem, nawet jak nie umiesz śpiewać.
Mówić „nie”, gdy czuję presję „tak”.
Mówić „tak”, szanując perspektywę serca.
Uznawać swoją perspektywę, „bo tylko Ty wiesz co czujesz, jak to czujesz i czego potrzebujesz”.
Zauważać swoje ciało.
Dbać o nie, a nie tylko je ratować.
Wybierać siebie nawet jeżeli do tej pory się tego nie robiło 🫶
Pozwalać sobie na czułość wobec siebie niezależnie od tego jak dziwną przybierze formę.
Pozwalać sobie na czułość i czucie.
Ufać emocjom i umysłowi, czasem.
A czasem nie ufać emocjom i umysłowi.
Być ciekawym siebie. Świata. Innych!
Prosić o pomoc.
Przyjmować pomoc.
Dawać pomoc.
Czuć połączenie z ludźmi.
Czuć miłość.
Wypełniać się miłością ♥️
Działać z większą miłością do siebie.
Rozmawiać z tymi, którzy mnie widzą i słuchają.
Śmiać się.
Płakać, nawet gdy każda z łez jest wyciskana …
Szukać lekkości.
Kombinować zabawę. Szukać jej w codzienności, pomimo tego jak poważna bywa ….
Bawić się.
Chodzić do lasu.
Chodzić po lesie.
Zbierać kasztany i żołędzie też.
Zbierać grzyby.
Uśmiechać się do skrawków niebieskiego nieba.
Chodzić boso po ziemi.
Pływać w chłodnym jeziorze.
Trzymać się nadziei.
Ufać ♥️
Szukać sensu.
Nadawać sens.
Być sensem.
Być. Żyć.
Być bez działania 🫶
.
.
.
Od kilku dni spisywałam dla Was moje myśli nieuczesane, kotwice dobrostanu. Chciałam opublikować je dziś z okazji #dzieńzdrowiapsychicznego … i nie spodziewałam się, że będę je publikować z szpitalnego łóżka, bo znów muszę coś sprawdzić… Ech. Albo. Och! W tym miejscu każda ta wskazóweczka nabiera innego znaczenia, koloru, kształtu.
Czerp z nich i napisz mi, którą Ty wybierasz ♥️